Dnia 04-10-2006r. Artur doprowadza do eksplozji niewybuchu z II Wojny Światowej. Doznaje urazu wielonarządowego, w tym przebicie serca.
W szpitalu w Wejherowie ratują mu życie. Jest w śpiączce. NFZ wymusza na Akademii Medycznej wszczepienie pompy baklofenowej, Artur zaczyna powracać.
Zaczyna kontynuować naukę w LO. Na skutek infekcji pompa podająca baklofen zostaje usunięta. Przez 20 miesięcy Sądy ustanawiają opiekuna prawnego dla Artura i znowu można rozpocząć leczenie. Niestety w NFZ nie ma już procedury wszczepiania pompy baklofenowej.
Koszt pompy to ca 30 tys zł i drugie tyle roczne jej utrzymanie.
Pomimo obowiązku prawnego zapewnienia przez MOPS pomocy w otrzymywaniu odpowiedniej rehabilitacji (opłaconej przez państwo) Artur jej nie otrzymuje.
Wbrew prawu, zdrowemu rozsądkowi i faktom, po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną, wizycie pracowników socjalnych stwierdza się, że Artur nie wymaga pomocy.
Osoba leżąca, samodzielnie nie poruszająca wszystkimi czterema kończynami wg urzędników nie wymaga pomocy.
Artur potrzebuje rehabilitacji (ruchowej, logopedycznej i psychologicznej) opiekunów nie stać na jej opłacenie – stąd nasza prośba o pomoc.
Artur systematycznie lecz powoli odzyskuje zdrowie, rodzicom zaczyna brakować siły i konieczna jest pomoc z zewnątrz.